Trafiłem na okazję i kupiłem dwa używane
rhino mk1. Okazało się jednak że jest z nimi więcej pracy niż
początkowo zakładałem.
Poza rozklejeniem czołgu, zmyciem go, wyczyszczeniem kadłuba z nadmiaru kleju
i sklejeniem go porawnie, należało jeszcze dodać kilku elementów, zakrywających ubytki w
kadłubie.
Natomiast kapitan jest mieszanką losowych bitzów marines,
które leżały na dnie bitzboxa. Znalazły się tam bitzy z zestawu "Burning of Prospero",
assault sqadu space marines i kilku wilczych bitzów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz